Sam naprawiam lampę insektobójczą Blaupunkt BP-GIK04

Kupiłem lampę insektobójczą Blaupunkt BP-GIK04. I to był błąd. LED INSECT KILLER BP-GIK04 z LED łączy tylko nazwa. Urządzenie wyposażone jest w świetlówkę kompaktową UV. Wyprodukowane zostało w PRC z kilku kawałków tworzywa sztucznego oraz kliku niezbyt solidnie połączonych kabelków. Niestety nie działało. Za pierwszym razem, w dostarczonym urządzeniu działał tylko wentylator. Zostało ono wymienione przez sprzedawcę na kolejne, równie niedziałające urządzenie. W drugim egzemplarzu nie działała ani świetlówka, ani wentylator.

Instrukcja kłamie

Gdy coś nie działa zaczynamy od instrukcji obsługi.

Instrukcja obsługi

Co mówi instrukcja na temat usterek?

Nienaprawialne. Wyrzucić. Albo lampa, albo płytka z elektroniką (PCB). Obie niewymienialne. Może to tylko polska wersja?

Niestety.

Świetlówki też nie wymienisz. A w ogóle to stracisz gwarancję, a użytkowanie nie będzie już tak bezpieczne jak kiedyś.

Zwracam zatem przedmiot sprzedawcy, a ten wysyła mi kolejny. Sprawdzony i w 100% sprawny.

Drugie urządzenie

Drugiego dnia, licząc od odesłania niesprawnego egzemplarza, otrzymuję przesyłkę z drugim urządzeniem. Podłączam. Świetlówka nie działa, a wentylator… też nie działa.

Dzwonię do sprzedawcy i mówię mu, że TO DRUGIE TEŻ MI NIE DZIAŁA! Sprzedawca informuje, że jeszcze wczoraj działało. Było sprawdzone przed włożeniem do pudełka i naklejeniem etykiety. Obaj zgadzamy się tylko w jednej kwestii – że TO DZIWNE. Sprzedawcę z audio-cars.com.pl szczerze polecam. Sam zadzwonił, gdy napisałem mu wiadomość, że lampa nie działa. Upewnił się, że wiem, gdzie jest włącznik. Szybko wysłał drugą sztukę.

Niby mogę i tę lampę odesłać. Ale tego już próbowałem. Jeśli jeszcze wczoraj było sprawne, a dziś już nie jest, to albo w transporcie rozpadło się to PCB, albo uszkodziła się świetlówka. Ale silnik wentylatora by pracował, jak w pierwszej sztuce. Czyli elektronika. Ta niewymienialna.

Są wkręty, więc można rozmontować. Pierwszy przy włączniku. Pięć pozostałych na obwodzie górnej pokrywy. Wykręcone. Obudowa zdjęta. Ale gdzie jest ta elektronika?

NIE MA. To urządzenie nie ma żadnego PCB (ok, w świetlówce kompaktowej pewnie coś jest). Przewody są spięte na pająka za pomocą tulejek zaciskowych, a z jednej z nich, wysuwając się nieśmiało, macha do mnie wesoło, miedzianą rączką, przewód fazowy idący od włącznika. To pewnie dlatego w instrukcji napisali, że przed otwieraniem należy odłączyć urządzenie od sieci zasilającej.

Aby usunąć tuleję zaciskową wystarczy za nią pociągnąć. Pozostałe przewody wysuwają się bez żadnego oporu.

Drugą tuleją wystarczy mocno potrząsnąć i wszystkie przewody mamy już luźno zwisające. Taki sposób montażu wyjaśnia dlaczego urządzenie przed transportem działało, a po przeturlaniu się przez sortownię firmy kurierskiej, już nie działa. Wstrząsy doprowadziły do powypadania przewodów. Prawdopodobnie w pierwszej sztuce wyleciał przewód idący do… oprawki E27. Bo świetlówka jest wkręcona w oprawkę i jak najbardziej można ją wymienić. Wystarczy odkręcić wkręt zabezpieczający osłonę oprawki, przekręcić osłonę, tak jak otwiera się pojemnik na insekty i usunąć osłonę. Następnie można zwyczajnie wykręcić starą i wkręcić nową, świetlówkę, w oprawkę. I wymienione. Choć – zgodnie z instrukcją – niewymienialne.

Lutowanie

Cała naprawa sprowadza się do poprawnego połączenia przewodów.

Skręcić.

Zlutować.

Zaizolować.

I świeci!

Żale końcowe

Urządzenie, choć nie tanie, wykonane jest naprawdę tanio. Żadnej elektroniki, silnika BLDC, czy diod LED UV (wbrew nazwie i informacji na stronie producenta). Oprawka E27, włącznik kołyskowy, silnik na 230V i krótki kawałek przewodu zasilającego. Szału nie ma. Żeby chociaż działało po wyjęciu z pudełka.

Natomiast łączenie w tulejce drutu miedzianego z aluminiowym i miedzianą linką, to już tańsza forma chińskiego druciarstwa.

Po naprawie: Czy to działa?

Komary zdają się nie posiadać z radości, że naprawiłem lampę i zajmują najlepsze miejsca na lampie i w jej pojemniku.

Prawa autorskie ;-)

Autorom instrukcji przypominam o dozwolonym użytku prywatnym i publicznym. Wszystkie fragmenty instrukcji przytoczono zgodnie z prawem cytatu w celu wyjaśniania (że to kłamstwa), polemiki (z tymi bzdurami) i analizy krytycznej. Miejscami nawet bardzo krytycznej.

Enjoy it!

Instrukcja zapewnia jedynie ochronę blatu biurka podczas lutowania. Enjoy it.

2 thoughts on “Sam naprawiam lampę insektobójczą Blaupunkt BP-GIK04”

  1. No takiego IT-mana to ja lubię. Natrafiłem na ciebie przypadkiem studiując Comptia Network+ gdzie podano że niejaki Krzysztof Burghardt stworzył końcówkę BNC connector. Nie wiem czy to ty ale blog mi się spodobał. Pozdrawia nauczyciel historii z Londynu, który już ma dość uczenia w tutejszych szkołach i się przekwalifikowuje na Cyber Security industry.

    Pokój,

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.